- Akademia Heroes http://www.legendy.pun.pl/index.php - Las http://www.legendy.pun.pl/viewforum.php?id=10 - Pole Treningowe. http://www.legendy.pun.pl/viewtopic.php?id=15 |
Reita - 2015-01-12 18:18:03 |
Szerokie pole otoczune płotkiem. Po prawej jego stronie uczniowie Akademii mogą trenować ze stojącymi drewnianymi manekinami w które moźna uderzać mieczem. Po środku pola stoi tzw. Pająk do trenowania wspinaczki. Obok manekinąw stoi drabinka do podciągania się, oraz wielki pal, który uczniowie wykorzystują jak chcą.Chociażby do wspinania się, bez użycia rąk. Natomiast po lewej stronie do ziemi jest przypięta mata, na której uczniowie walczą ze sobą, lub wykorzystują do takich ćwiczeń jak np. Brzuszki. Po prawo jest równierz tor przeszkód, który przydaje się to trenowania szybkości i zręczności. |
Reita - 2015-01-12 19:07:13 |
Blądwłosy chłopak o zamaskowanej twarzy wszedł żwawym krokiem na pole treningowe. Kręcąc delikatnie butem w ziemi i patrząc na nią podszedł, ale tym razem powoli, w stronę maty. Usiadłwszy po turecku chuchnął dwa razy i nabierając mocno powietrze rozpoczął medytację układając ręce na kolanach w charakterystyczny dla tego sposób. Ziewnąłszy mocno rozpoczął wędrówkę pośród własnych myśli. Rozpoczął lewitację, jako iż był wyluzowany delikatnie uniósł się nad ziemię. Niestety chałas delikatnie otwieranej furtki rozproszył się, przez co z niewielkim hukiem opadł na materac. Otworzywszy jedno oko odwrócił się w stronę osobnika, który mu przeszkodził. Następnie otworzył drugie oko uśmiechając się. |
Minako - 2015-01-12 19:40:06 |
Jak widać, dziewczyna chyba nie umiała usiedzieć w miejscu powiązanym z jakimkolwiek treningiem. Jakby nie było, z jednego wróciła jakieś czterdzieści minut temu. Minako jednak nie wiedziała co ze sobą zrobić. Nie miała ochoty posiedzieć w zaciszu swojego pokoju, a pójście spacerkiem w stronę pola treningowego było chyba dobrym pomysłem. |
Reita - 2015-01-12 20:01:06 |
Przymknąwszy jedno oko, zagwizdał. Po chwili na jego ręce złota papuga z chustą na nosie. Wyciągnąl z kieszeni kartkę i napisał króciutką wiadomość. |
Minako - 2015-01-12 21:49:47 |
Renfri, zaciekawiona, podreptała parę kroków do przodu, nie spuszczając z oczu papugi. Gdyby nie to, że była w locie, zapewne postanowiłaby "zaprzyjaźnić" się. Kątem oka zerknęła w stronę kotki, upewniając się, że nic nie kombinuje. Lepiej mieć ją na oku. Czarnowłosa westchnęła, wracając spojrzeniem na chłopaka, który... unosił się parę centymetrów nad ziemią. No tak. Przecież tutaj większość osób pewnie tak potrafi... - pomyślała, przyglądając się uważnie. Nadal nie przyzwyczaiła się do tego wszystkiego. Mimo, że trochę czasu już minęło. Aizawa wierzchem dłoni na moment zakryła oczy. Błysk pojawiającej błyskawicy na moment przyświecił jej wzrok, ale już po chwili wszystko wróciło do normy. Trzeba przyznać, czerwono oka była pod wrażeniem całym tym "pokazem". Może to dlatego, że nigdy wcześniej nie miała z czymś takim do czynienia. Futrzak widząc to wszystko, napuszył się lekko, cofając się, aż w końcu chowając się za nogami właścicielki. Ta kucając, pogłaskała kotkę, aby ją uspokoić. |
Reita - 2015-01-12 22:03:12 |
Nie wydawało mu się dziwne unoszenie nad ziemią. Odkąd był demonem, podczas przywoływania żywiołów często mu się to zdarzało. Lewitować każdy może. Tylko trzeba pozbyć się zbędnych myśli.Dla niego osobiście było to normalne. Dokładnie przyjrzał się ciemnowłosej dziewczynie. Jako, że był arystokratą, powinien odpowiednio ją przywitać a na znak szacunku schylił się lekko. Przyjrzał się nastroszonej kotce. |
Minako - 2015-01-12 23:00:28 |
Cóż poradzić. Dziewczyna nadal czuła się nieswojo odkąd stała się nieco "inna". Dlatego wszystkie różnorodne "cuda", z którymi wcześniej nie miała do czynienia były dla niej czymś... ciekawym, interesującym, czy też niesamowitym. Może z czasem się to zmieni. A może i nie. Wszystko się jeszcze okaże. Renfri powoli już się uspokajała. Nie ma się co dziwić kotce - przecież również nie była przyzwyczajona do takich widoków. Poza tym, zanim trafiły tutaj, to nie raz było tak, że podczas burzy chowała się do łóżka właścicielki. Słysząc wołanie, kotka wychyliła minimalnie główkę, zerkając swoimi zielonymi oczami w stronę chłopaka. Widząc w jego dłoni szynkę, oczka jakby się zaświeciły. Na początku, futrzak nieśmiało dreptał w jego stronę. A potem jak wystartował... Już wędlina była jej. Zaś Minako cicho zaśmiała się na ten widok. Cała Renfri. Jedzeniem, to ona nigdy nie pogardzi. |
Reita - 2015-01-12 23:47:05 |
Tak, kochał zwierzaczki. Według niego, każdy z nich może być przez niego pokochane. Osobiście sam miał trzy zwierzaczki we własnym pokoju w akadamiku, ale oczywiście nie powiedział tego nikomu, bo by było źle. |
Minako - 2015-01-13 01:17:31 |
Jak była mała, to zawsze pragnęła mieć zwierzaki w domu. Ale tego życzenia, jej rodzice z łatwością potrafili odmówić. Dlatego zadowała się owym kontaktem będąc w Zoo, czy też na przykład u koleżanki. Dlatego zdziwiła się, gdy rodziciele pozwolili przygarnąć jej Renfri. Spojrzeniem, które było utkwione w kotce, przeniosła z powrotem na swojego rozmówcę. |
Tom Marvolo Riddle - 2015-01-15 18:50:54 |
Chłopak jednak postanowił przyjść potrenować trochę fizycznie więc zaczął kierować się na pole treningowe zatrzymał się jednak widząc te same osoby co w kuchni przegryzł dolną wargę i zastanawiał się długo czy wyjść tam jak gdyby nigdy nic olać sprawę i wtrącić się czy może bezpieczniej byłoby zrezygnować i pójść w inne miejsce jednak jak już miał zamiar ich opuścić spojrzał na te jego popisowe nie pierwszy raz wydział coś takiego władał również ogniem i czymś co przyprawialo innych o dreszcze potrafił kontrolować ciałami zmarłych jak i duszami i to bardzo dobrze mimo że nekromantom nie był, poszedł do furtki i tylko się oparł w milczeniu |
Reita - 2015-01-16 18:43:04 |
Rozmawiając z dziewczyną, wyczuł, że ktoś ich obserwuje. Chwycił mocniej łuk i wyciągnął szybkim ruchem strzałę. Odwrócił się na pięcie i wycelował w przeciwnika. Zauważywszy, że był to prefekt naczelny opuścił łuk , a strzałę schował. Z wyrazami szacunku ukłonił się lekko. |
Minako - 2015-01-16 23:47:26 |
Oj... Rzeczywiście długa droga czeka brunetkę. Tak jak Reita, ona również powinna wyczuć obserwatora. A tu nic. Kompletnie nic. Dlatego też, gdy dostrzegła łuk w rękach chłopaka, pod maską obojętności ukrywało się niemałe zdziwienie. Huh?! Do kogo on celuje... Jako, że stała tyłem do furtki, a tam też celował właśnie blondyn, Aizawa odwróciła się szybko. Widząc znajomą twarz, mięśnie dziewczyny nieco się rozluźniły*. To był tylko szkolny prefekt, którego miała okazję już dzisiaj spotkać. A więc znowu cała trójka ma przyjemność się spotkać. Zbieg okoliczności? Kto wie. Tymczasem kota, po zjedzenie przysmaku, zaciekawiona podniosła główkę do góry, obserwując swoimi zielonymi oczami całe zdarzenie. I tak jak właścicielka mogła się spodziewać, tym razem się nie przejęła, w porównaniu jak na początku zareagowała. Minako zmarszczyła brwi, słysząc zająknięcie chłopaka. Ale nic nie powiedziała. Kątem oka ponownie zerknęła na prefekta. |
Tom Marvolo Riddle - 2015-01-16 23:59:53 |
Chłopak patrzył na nich obojętnie, zresztą wszystkich tak traktował, jednakowo chyba że znał owych ludzi już długo, przyglądał im się po czym przeskoczył furtkę która ich od siebie oddzielała i przeszedł koło nich nic nie mówiąc, tylko oczywiście jego kochany wąż jak zawsze reagował syczeniem puki nie przeszli kawałek dalej, pupil miał istny charakter po panu, lecz w większym stopniu po chwili marszu zatrzymał się i usiadł na trawie po czym się położył i spojrzał w niebo, uczony był od dziecka że w niebie, chmurach czy gwiazdach zapisany jest los dla każdego żyjącego stwora, nie raz kładł się tu o tej porze dnia i próbował odczytać jakieś znaki, jednak bez skutku, lecz też się nie podawał, nie chciał też przerywać im w rozmowie |
Reita - 2015-01-17 00:13:22 |
Zastanawiał się. Nie lubił odpowiadać za innych, ale postanowił, że pomoże wkroczyć w świat tej magicznej osóbce. Umiał wiele, ale nie był idealny. Do obozu dołączył pięć lat temu, jako zagubiony chłopiec, a teraz jest odważny, pfagnący odzyskać przyjaciela i zemscić się na zabójcy. Każdy ma cel w życiu. |
Minako - 2015-01-17 00:37:15 |
Na widok węża, Renfri znów się napuszyła. Kotka syknęła jedynie, po czym podreptała do dziewczyny. Nigdzie nie jest tak bezpiecznie, jak przy boku właścicielki. Ponownie wrócili do tematu treningu czarnowłosej. W głowie Aizawy krążyło jedno, główne pytanie - czy ona na pewno chce trenować? Czy nie lepiej dać sobie spokój i przy pierwszej lepszej okazji bronić się na tyle, ile umie. Prawdę mówiąc nikogo nie prosiła o to, by stawać się tą... hybrydą. Wolała swoje dawne życie. I jego. Jednak nie ma sensu wracać do tego, co było. Czasu i tak się nie da cofnąć... Chyba, że ona czegoś nie wie, co jest również prawdopodobne. Ehh... Co jej szkodzi? Może Reita lepiej sobie poradzi na samym początku, niż Anabell? Swoją drogą ona, to miała cierpliwość. To trzeba przyznać. Przecież ile błędów popełniła Minako... Tego chyba nie da się zliczyć. Po części wszystko było związane z ową mieszanką ras. Przynajmniej tak jej tłumaczyła blondynka. |
Tom Marvolo Riddle - 2015-01-18 19:20:47 |
Chłopak słysząc to wstał i podszedł do nich widać że był zaskoczony tą informacją względem treningu oraz widać też w jego krwisto czerwonych oczach dość sporą wiedzę, czego nie okazywał na co dzień chyba że wymagała tego lekcja. Podniósł na oboje wzrok i tylko westchnął ciężko. |
Reita - 2015-01-20 10:19:18 |
Popatrzył na czerwonookiego wrogim wzrokiem, ciskając w niego wzrokowymi błyskawicami. Nie lubił, gdy ktoś uważał go za gorszego. Sam mógł, ale inni nie mogli. Zaniżał sam sobie opinię i nie pozwoli tego innym robić. |
Minako - 2015-01-20 12:20:15 |
Czarnowłosa kątem oka zauważyła, że prefekt jednak postanowił do nich dołączyć. Chyba. Zastanawiało ją jedno - skąd u niego to zaskoczenie? Czyżby ona i Reita powiedzieli coś nie tak? Według niej nie, ale kto to tam wie. Może w między czasie palnęło się coś głupiego, że ten tak zareagował. Ale... Minako uniosła brew ku górze, zaś spojrzenie skupiła na brunecie. I na tym, o czym mówił. |
Tom Marvolo Riddle - 2015-01-20 16:54:25 |
-Nie masz racji Reita ona nie jest demonem a upadłym jest różnica w związku z tym upadli nie dołączyli jeszcze do szatana i nie stali się demonami a trening takiego stworzenia jest dość skomplikowany jeśli jej zło wymknie się z pod kontroli będzie naprawdę źle, nie wiem czy wiesz ale 7 lat temu jak zacząłem naukę w tej szkole była taka sytuacja dokładnie taka sama jak jej, młodzieniec niestety pozwolił na to że to zło zapanowało nad jego ciałem po za uczniami z ostatniego roku przeżyłem i nauczycielami tylko ja, widziałem śmierć innych uczniów |
Reita - 2015-01-20 22:38:25 |
Czuł się urażony. Wiedział, że ma rację i został przy swoim. Zakładając ręce za plecy i podszedł do chłopaka. Stanąwszy na palcach szepnął mu do ucha cicho. |
Minako - 2015-01-20 23:02:57 |
Dziewczyna słuchała uważnie, jak Tom opowiadał o incydencie sprzed paroma latami. Nie wiedziała co powiedzieć, więc po prostu milczała. A w środku wręcz się gotowała. Skoro tamten chłopak poddał się ciemnej mocy, to ona tym bardziej to zrobi. I co wtedy? Nie, nie, nie, nie... I jeszcze raz nie! Jeśli tak miałoby to wszystko wyglądać, to ten trening nie ma sensu. Już lepiej niech nie wybudza swojej mocy i niech wszyscy będą bezpieczni. Nikogo nie miałaby na sumieniu, ani wina nie zżerałaby ją od środka. Swoją drogą ciekawe, czy Anabell o tym wiedziała. W końcu nic jej o tym nie wspominała, choć powinna. Mimo, że to wszystko wywołało u niej wzburzone emocje, na zewnątrz okazywała stoicki spokój. Jak zawsze z resztą. A więc to tak się dowiedział. Niesamowite. Aizawa kiwnęła wolno głową w stronę czarnowłosego na znak, że rozumie. Następnie westchnęła ciężko, wzrok wbijając gdzieś na bok. |
Tom Marvolo Riddle - 2015-01-22 21:13:34 |
Spojrzał na chłopaka tym razem był wściekły wyciągnął różdżkę i wycelował w niego, zawsze starał się być spokojny lecz nie mógł tego zostawić od tak prawda była bolesna dla niego i on nie wiedział co się tak naprawdę stało siedem lat temu |
Reita - 2015-01-23 00:30:29 |
Nie wiedział co powiedzieć. Było mu przykro i to jak. Ale nie powie chłopakowi "wszystko będzie dobrze" , albo "współczuję", wiedział jak to jest. Człowiek gorzej się czuje po takich słowach. Powinno się wierzyć, że więcej się to nie powtórzy, że jutro będzie dobrze, ale tak naprawdę nie jest to prawda. Ale nie warto się zamykać w sobie. Przecież to co się wydarzyło już nie wróci, czasu nie da się cofnąć. Pogszedł do chłopaka i odwrócił go w swoją stronę, przytulając go. Wiedział, że chłopak może go odepchnąć, ale mimo wszystko spróbował. Nie są ważne słowa. Czasem nawet zbędne. To czyny się liczą i wiedział, że brunet mimo iż tego nie okazuje, cierpi. Tak, on też cierpiał. Mimo to pozbierał się, bo miał wsparcie, które w tym momencie postanowił ofiarować. |
Minako - 2015-01-24 00:16:00 |
Może i nie znała chłopaka, ale... Nie spodziewała się takiego wybuchu z jego strony. Ale nie ma się co dziwić. Najpierw takie okropieństwo wyrządzone przez ojca, a później widok śmierci własnego, rodzonego brata. Nikt nie chciałby tego przeżyć, to jest pewne. Widać to było na twarzy bruneta - to cierpienie... Mogła się tylko domyślać... Wróć. Mogła sobie tylko wyobrazić, jak on musiał się po tym jakoś pozbierać. Choć silny z charakteru, to mimo wszystko, po takiej tragedii, u każdego stan psychiczny pogarszał się. I bez pomocy ani rusz. Mimo, że widziała jego zdenerwowanie, chciała go jakoś pocieszyć, ale nie mogła. Nie umiała. I tylko spoglądała swoimi ślepiami niczym bezduszna istota na nich. |