Akademia Heroes

Forum stworzone dla osób chcących się wcielić w jedną z mitycznych postaci ze świata fantasy.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#1 2015-01-06 21:53:35

 Tom Marvolo Riddle

Administrator

Zarejestrowany: 2015-01-05
Posty: 31
Punktów :   
WWW

Kuchnia

http://www.foodsafety.com.ar/blog/wp-content/uploads/01%20cocina.jpg
Piękna nowocześnie wyposażona kuchnia a w niej liczni kucharze i kucharki dbające o to aby żadna istota nie wyszła z jadalni głodna. Jeśli natomiast chcecie przemycić nieco jedzenia radzę uważać bo kary za to że to że daliście się złapać są surowe.

Offline

 

#2 2015-01-07 21:58:35

Reita

Użytkownik

Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 24
Punktów :   

Re: Kuchnia

Reita szybkim krokiem wpadł do kuchni. Dostawał sporo kar za kradziesz jedzenia, ale tym razem nie da się złapać nikomu, Unikając kuchareczek i kucharzy mknąc jak cień, przemykał w stronę wspaniałej szawki z ukochanymi słodyczami. Nie był gruby. Mimo sporzywania sporej irości jedzenia, treningi ukształtowały na jego chudej klatce piersiowej zarys mięśni.Szybkim ruchem wskoczył na grzejniki (te nad kuchenkami)  i zgrabnie przeskoczył do swojej wymarzonej szafki. Jednak coś, a raczej ktoś mu przeszkodził. Duży postawny chłopak z czarnymi wręcz włosami zasłaniał mu dostęp do szafki, trzymając ręce na klatce piersiowej. Chciał go ominąć, ale ten za każdym razem mu przeszkadzał.
- Mógłbyś się przesunąć,  kochaniutki ? - mruknął, wyciągając ręce za ramię nieznajomego, jak dziecko,  chcące pochwycić zabranego misia.


http://th04.deviantart.net/fs70/200H/f/2013/028/c/2/reita__the_gazette_bass__by_wariyui-d5sirp2.jpg
- I dont understand love. (Nie rozumiem miłości (po co kochać))Because she's not true. (Ponieważ nie jest prawdziwa)
- She's true. I love you. True. (Jest prawdziwa. Ja cię kocham. Prawdziwie.)

Offline

 

#3 2015-01-07 22:48:47

 Tom Marvolo Riddle

Administrator

Zarejestrowany: 2015-01-05
Posty: 31
Punktów :   
WWW

Re: Kuchnia

chłopak otworzył momentalnie swe krwisto czerwone oczy i pochwycił jego dłoń dość mocno i odepchnął go od szafki że smakołykami
- Nie za bardzo kochaniutki wiesz kto ma dzisiaj dyżur w kuchni?
Patrzył na niego uśmiechnięty złowieszczo wyglą
dał teraz jak taki typowy wredny czarnoksiężnik z tak samo wrednym uśmieszkiem, po chwili jednak uśmiech spełz mu z twarzy i dojrzał na niego
-no to co uciekasz i ratujesz dupe czy wręcz przeciwnie?

Offline

 

#4 2015-01-07 22:56:45

Reita

Użytkownik

Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 24
Punktów :   

Re: Kuchnia

Prychnął, Nie wiedział, a raczej nie obchodziło go kim jest czerwonooki. Miał to w swoim pięknym, arystokratycznym tyłeczku.Odepchnięt od szawki zachwiał się lekko. Mężczyzna go zdeerwował. Gdyby nie to, że pilnował kuchni to by mu te jego włoski na główce powyrywał.
- Nie za bardzo wiedziałem kto go ma, ale teraz wiem, że ma go tylko jakiś czerwonooki mądrala.
Odpyskował na temat dyżuru chłopaka. Był strasznie nadęty. Gdyby tylko brunet dał mu żelki, odczepiłby się, ale nie to nie. Polecą hejty. Ale jeszcze nie teraz.
- Pozwól mi przejść. Nie będę ratował swojego seksownego i zacnego tyłeczka. Nie jestem tchórzem.


http://th04.deviantart.net/fs70/200H/f/2013/028/c/2/reita__the_gazette_bass__by_wariyui-d5sirp2.jpg
- I dont understand love. (Nie rozumiem miłości (po co kochać))Because she's not true. (Ponieważ nie jest prawdziwa)
- She's true. I love you. True. (Jest prawdziwa. Ja cię kocham. Prawdziwie.)

Offline

 

#5 2015-01-07 23:06:40

 Tom Marvolo Riddle

Administrator

Zarejestrowany: 2015-01-05
Posty: 31
Punktów :   
WWW

Re: Kuchnia

Po chwili znów się szeroko uśmiechnął słysząc co powiedział, widział też jak chłopak powoli traci równowagę emocjonalną kochał patrzeć jak ktoś przez niego dostaje białej gorączki, spojrzał na niego ponownie i założył ręce na klacie
- tak? No nie wydaje mi się ciekawie się do siebie odnosisz chodź to z grubsza syrek wyobrażeń nadawcy albo jego marzeń huh...
Uśmiech nie schodził mu z ust patrzył na niego i stał tak dalej

Offline

 

#6 2015-01-07 23:14:50

Reita

Użytkownik

Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 24
Punktów :   

Re: Kuchnia

Uspokoił się, wiedział, iż chłopak cieszy się, widząc jego nerwy. Możliwe, że miał o sobie zbyt wysokie mniemanie, ale no cóż, trudno.
- Możliwe, marzenia, marzeniami
Zaśmiał się. Tajemniczy chłopak. Uśmiechnął się chytrze,
- A teraz misiu-pysiu, pozwól, że przeję, bo ja, biedne dzieciątko jestem głodny
Jęknął, kiedy brzuch mu zaburczał. Ostatni stracił i trzy dni nic nie jadł, bo był chory, a jak wruciłz mu chęć do życia, taki dupek mu staje na drodze do jddzonka.


http://th04.deviantart.net/fs70/200H/f/2013/028/c/2/reita__the_gazette_bass__by_wariyui-d5sirp2.jpg
- I dont understand love. (Nie rozumiem miłości (po co kochać))Because she's not true. (Ponieważ nie jest prawdziwa)
- She's true. I love you. True. (Jest prawdziwa. Ja cię kocham. Prawdziwie.)

Offline

 

#7 2015-01-07 23:27:23

 Tom Marvolo Riddle

Administrator

Zarejestrowany: 2015-01-05
Posty: 31
Punktów :   
WWW

Re: Kuchnia

Wyciągnął z kieszeni swojej peleryny piękny złoty zegarek przyczepiony do środka kieszeni na tak samo złotym łańcuszku otworzył wieko na którym z jednej strony był zegarek z dokładną godziną a drugiej stronie zdjęcie 30 letniej pięknej kobiety chłopak spojrzał na godzinę po czym zamknął zegarek i schował go do kieszeni
- za dziesięć minut będzie kolacja i też tam będą słodycze chcesz naprawdę ryzykować dostaniem po dupie czy poczekasz jak każdy inny głodny uczeń?
Patrzył na niego już mniej szczęśliwy jednak cały czas upierał się na swoim

Offline

 

#8 2015-01-07 23:34:04

Reita

Użytkownik

Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 24
Punktów :   

Re: Kuchnia

Stał uparty w miejscu. Oparł się o najbliższą rzecz. Zakładając ręce na klatkę piersiową, stał i czekał jakby nigdy nic.
- Poczekam, aż dasz mi przejść. Zaryzykuję.
Prychnął. Zdenerwował się, a na jego twarz wstąpił czerwień złości. Zadarł nosek, czego oczywiście nie było widać. Poprawił przepaskę na nosie i dmuchnął na włosy zasłaniające mu widzenie.  Powinien był je ściąć. Ale zostawił, bo Uruha kochał jego fryzurę. Kochał też słodycze i lubił ryzyko. Tak samo jak Reita.


http://th04.deviantart.net/fs70/200H/f/2013/028/c/2/reita__the_gazette_bass__by_wariyui-d5sirp2.jpg
- I dont understand love. (Nie rozumiem miłości (po co kochać))Because she's not true. (Ponieważ nie jest prawdziwa)
- She's true. I love you. True. (Jest prawdziwa. Ja cię kocham. Prawdziwie.)

Offline

 

#9 2015-01-07 23:50:08

 Tom Marvolo Riddle

Administrator

Zarejestrowany: 2015-01-05
Posty: 31
Punktów :   
WWW

Re: Kuchnia

Chłopak znów się uśmiechał nie miał w naturze przegrywać nie z kimś takim jak on, po chwili spojrzał za niego i uśmiechnął się jeszcze bardziej jeszcze wrednej Reita w tym momencie mógł usłyszeć ciche syczenie jak by dochodziło zza jego pleców po chwili jednak coś wielkiego popełzło w stronę młodzieńca kółko Reita był to wielki biały wąż rasy boa który wpełzł na chłopaka on pogłaskał łepek łysego węża i spojrzał ponownie na niego
- Nagini mówi żebyś lepiej stąd poszedł zanim ona się nie zdenerwuje

Offline

 

#10 2015-01-07 23:56:33

Reita

Użytkownik

Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 24
Punktów :   

Re: Kuchnia

Reita również nie miał w zwyczaju przegrywać, i tym razem nie zamierzał. Był głodny. Nie rozumiał dlaczego tamten chłopak był taki okropny. Chciał jeść. I zje.
Bał się węży, kiedyś jeden go ugryzł w dzieciństwie, ale i tak nie zamierzał odpuścić.
- Nie wiem za kogo wy się macie, ale ja jestem cholernie głodny i zamierzam zjeść TERAZ.
Prychnął na chłopaka i węża, kierując się w stronę szafki. Nie zamierzał odpuścić. Skrzywił się. Musiał coś przekąsić.


http://th04.deviantart.net/fs70/200H/f/2013/028/c/2/reita__the_gazette_bass__by_wariyui-d5sirp2.jpg
- I dont understand love. (Nie rozumiem miłości (po co kochać))Because she's not true. (Ponieważ nie jest prawdziwa)
- She's true. I love you. True. (Jest prawdziwa. Ja cię kocham. Prawdziwie.)

Offline

 

#11 2015-01-08 00:05:28

 Tom Marvolo Riddle

Administrator

Zarejestrowany: 2015-01-05
Posty: 31
Punktów :   
WWW

Re: Kuchnia

Wąż na ramieniu syknął na chłopaka dość głośno i kłapnął w powietrzu lecz blisko ciała chłopaka którego brał teraz za napastnika wąż nie da skrzywdzić swojego przyjaciela był teraz gotowy zaatakować mimo że z ciała to boa jednak genetycznie to kobra
-Cii Nagini spokojnie Pan już sobie idzie
Kostur którym cały czas był oparty o blad nareszcie został wzięty przez właściciela gdy dotknął kija przepłynęła przez niego energia magii, spojrzał na niego uśmiechnięty po czym odciął mu drogę do szafki

Offline

 

#12 2015-01-08 00:13:24

Reita

Użytkownik

Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 24
Punktów :   

Re: Kuchnia

Pisnął kiedy wąż klapnął  koło niego.  Był przerażony, ale mimo wszystko chciał cukierki. Nie zamierzał się stąd ruszyć. Przeszedł pod ramieniem chłopaka i szybko otworzył szawkę, lecz znowu mu przeszkodzono.
- Nie możesz mi poprostu dać czegoś do jedzenia?! Jestem głodny, dupku, a nie jadłem od trzech dni!
Wrzasnął wręcz, szarpiąc się i próbując uderzyć chłopaka. Nie było to zbyt mądre, bo nie był zbyt silny. Niestety czerwonooki był silniejszy.


http://th04.deviantart.net/fs70/200H/f/2013/028/c/2/reita__the_gazette_bass__by_wariyui-d5sirp2.jpg
- I dont understand love. (Nie rozumiem miłości (po co kochać))Because she's not true. (Ponieważ nie jest prawdziwa)
- She's true. I love you. True. (Jest prawdziwa. Ja cię kocham. Prawdziwie.)

Offline

 

#13 2015-01-08 00:26:32

 Tom Marvolo Riddle

Administrator

Zarejestrowany: 2015-01-05
Posty: 31
Punktów :   
WWW

Re: Kuchnia

Wąż nie wytrzymał i wpełzł na chłopaka owijając się wokoło niego, Tom zaś odepchnął go od siebie po czym pstryknął ptakami a wąż wrócił na jego ramię zamykając szafkę wyciągnął paczkę słodyczy tak z 3-4 kilo po czym rzucił w niego tym i patrzył w ciszy przez chwilę po czym wtrącił
-no dobra a teraz zjazd i to migiem 9 minut i jesteś na kolacji a teraz won bo oboje dostaniemy po dupie
Patrzył na niego dość wściekły nie dał mu tych słodyczy dlatego że przegrał ale ilość dni jakich nie jadał posiłków go do tego zmusiła

Offline

 

#14 2015-01-08 00:33:38

Reita

Użytkownik

Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 24
Punktów :   

Re: Kuchnia

Popatrzył na bruneta ze zdziwieniem. Nie spodziewał się, że tamten niemiły i złośliwy dupek da mu cokolwiek do jedzenia. Podszedł do niego i przytulił go.
-Dziękuję
Uśmiechnął się delikatnie i jak to w Japonii mieli w zwyczaju, ukłonił się delikatnie, a nawet z lekką jeszcze niepewnością pogłaskał jego węża.


http://th04.deviantart.net/fs70/200H/f/2013/028/c/2/reita__the_gazette_bass__by_wariyui-d5sirp2.jpg
- I dont understand love. (Nie rozumiem miłości (po co kochać))Because she's not true. (Ponieważ nie jest prawdziwa)
- She's true. I love you. True. (Jest prawdziwa. Ja cię kocham. Prawdziwie.)

Offline

 

#15 2015-01-08 00:41:49

 Tom Marvolo Riddle

Administrator

Zarejestrowany: 2015-01-05
Posty: 31
Punktów :   
WWW

Re: Kuchnia

Wężowi się to oczywiście nie spodobało syknął cicho on zaś stanął wmurowany i tylko spojrzał w bok z kwaśną miną po czym ponownie na niego tak samo wściekły jak przed chwilą
-Źle się wyraziłem czy mam wadę wymowy?
Patrzył na niego a wściekłość narastała niczym lawa w wulkanie przed erupcja zacisnął pięści patrząc wściekłe
-zejdź mi z oczu
Wycedził przez zęby wąż który był tak bojowo nastawiony spełzł z niego szybko i gdzieś się schował

Offline

 

#16 2015-01-10 15:07:02

Minako

Użytkownik

Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 19
Punktów :   

Re: Kuchnia

Na dzisiaj już koniec treningu - pomyślała, kierując się w stronę kuchni. W lesie spędziła czas przez około dwie i pół godziny. Czyli tak jak zawsze. Chociaż zdarzało się, że bywała dłużej. Cóż... Gdyby nie deszcz, to może dłużej by potrenowała. Ale mówi się trudno. Jutro też jest dzień. Gdy weszła do akademii, nie poszła od razu do pokoju, by się przebrać. Najpierw musiała się napić zimnej wody. Idąc tak, w między czasie ziewneła krótko. Po kolacji pójdę chyba od razu spać. Zbliżając się do celu, dostrzegła, że z kuchni wypełza wąż który, na szczęście, minął dziewczynę.
- Ciekawe, kto jest jego właścicielem. - mrukneła cicho.
Zaraz potem nacisneła dłonią na klamkę, tym samym wchodząc do kuchni. Nie spodziewała się, że kogoś tutaj spotka o tej porze.  Bez słowa ominęła dwójkę chłopaków, kierując się od razu do szafki.

Offline

 

#17 2015-01-10 15:20:48

 Tom Marvolo Riddle

Administrator

Zarejestrowany: 2015-01-05
Posty: 31
Punktów :   
WWW

Re: Kuchnia

chłopak zerknął na nią tylko i poprawił dmuchem włosy następnie spojrzał na zegar który wskazywał już godzinę 17 czyli czas kolacji uśmiechnął się tylko po czym zabrał kostur i podszedł do niej
-Nie radzę, ale jak tam chcesz
po chwili zasyczał coś a wąż którego mijała w drzwiach wrócił się do niego i wpełzł oplatając się i położył łepek na jego prawym ramieniu następnie rozejrzał się czekając aż przyjdą kucharze żeby móc już odejść z tego miejsca Po co są w ogóle te warty jak i każdy robi co mu się chce, jak dobrze że mam już to z głowy...heh, spojrzał ponownie na nią czół też od niej tą zimną, ciemną, czarną moc lecz jakby stłumioną dziwił się trochę lecz nie mógł odgadnąć jej rasy co robił zawsze bardzo szybko

Offline

 

#18 2015-01-10 15:57:39

Minako

Użytkownik

Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 19
Punktów :   

Re: Kuchnia

Zerkneła w stronę szatyna, z uniesioną brwią do góry. Westchneła jedynie, wzruszając ramionami. No tak, zapomniała, że w tej szkole obowiązują warty.
- Myślę, że nikt nie będzie zły, jeśli wezmę tylko wodę.
Zamiast do szafki, skierowała się do lodówki. W końcu to tam na pewno będzie zimna woda. Nie ociągając się zbytnio, otworzyła, a następnie dłonią sięgneła po małą butelkę wody. Jeśli z powodu durnej wody, Ci kucharze będą robić awanturę, to... - nawet nie dokończyła swojej myśli. Zamknęła tylko lodówkę. W tym samym momencie usłyszała syczenie węża, odwróciła głowę nieco w bok. Tak jak myślała - to ten sam wąż. Najwidoczniej wrócił do swojego właściciela. Odwróciła się, ponownie napotykając wzrok chłopaka.
- Widzisz? Chyba z tego powodu nie będą robić awantury. - mrukneła obojętnym tonem głosu, wskazując na butelkę.

Ostatnio edytowany przez Minako (2015-01-10 15:58:10)

Offline

 

#19 2015-01-11 01:33:21

 Tom Marvolo Riddle

Administrator

Zarejestrowany: 2015-01-05
Posty: 31
Punktów :   
WWW

Re: Kuchnia

-nie byłbym tego taki pewien nie siedzę w ich głowach
Pogłaskał węża ponownie po czym znów spojrzał na nią swymi czerwonymi oczyma praktycznie nie mrugając po czym jednak spojrzał w bok był na siebie zły że nie mógł zrobić czegoś tak prostego jak odgadnięcie jej rasy mimo dokładnego przyjrzenia jej się wąż jednak nie spuszczał jej z oczu jak by był bliski rozwiązania zagadki jego pana, zaś on był zbyt dumny żeby o to zapytać czy się przedstawić nie stał tak nieruchomo przez cały czas

Offline

 

#20 2015-01-11 01:48:04

Minako

Użytkownik

Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 19
Punktów :   

Re: Kuchnia

- Eh... Chyba zbyt poważnie bierzesz swoją rolę do serca. - mruknęła cicho, wywracając przy tym oczami.
Nie czekając zbyt długo, odkręciła nakrętkę, by bez żadnych przeszkód móc się spokojnie napić. Upiła pierwszego łyka, po czym otarła wierzchem dłoni usta. Widząc ponownie wzrok chłopaka, zmarszczyła jedynie brwi. Czy coś robiła nie tak? Tak dziwnie się patrzy. Czarnowłosa jednak zlekceważyła sprawę, wzruszając mimowolnie ramionami. Choć jedno pytanie nasuwało jej się.
- Ty jesteś szkolnym prefektem, prawda?
Kątem oka, brunetka zerkneła w stronę węża. Swoją drogą ciekawe, co porabia Renfri... Minako nigdy nie zabierała kotki na treningi. Kto wie, co mogłoby się stać temu czarnemu futrzakowi. Poza tym... Znając szczęście dziewczyny, kotka mogłaby specjalnie zgubić się w lesie. Tylko wtedy, gdyby właścicielka nie zrobiła by nic po jej myśli. Tak, Renfri ma dość... specyficzny charakter.

Ostatnio edytowany przez Minako (2015-01-11 01:59:12)

Offline

 

#21 2015-01-11 18:32:33

 Tom Marvolo Riddle

Administrator

Zarejestrowany: 2015-01-05
Posty: 31
Punktów :   
WWW

Re: Kuchnia

chłopak spojrzał na nią po czym jego wąż zasyczał dość groźnie nie lubił kiedy ktoś zajmuje czas jego pana był zazdrosny o niego, on natomiast lekko się uśmiechnął
-no cóż naczelnym nawet nie chwaląc się rzecz jasna
Znów się uśmiechnął po czym pogłaskał rozdraznionego węża przez co zwierzak się uspokoił
-a czemu pytasz?

Offline

 

#22 2015-01-11 18:41:44

Minako

Użytkownik

Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 19
Punktów :   

Re: Kuchnia

- Nie chwaląc się... - cicho powtórzyła, po czym z powrotem powróciła wzrokiem na chłopaka - Tak jakoś. Może z ciekawości, a może i nie.
Mówiąc to, przechyliła głowę w bok. Gdy wąż znów zasyczał, nawet nie zerkła na niego. Ale trzeba przyznać, chłopak ma dobry wpływ na swojego zwierzaka. Nie każdy potrafi uspokoić je tak szybko. Albo wpływać tak... kojąco. A przynajmniej nie ona. Stojąc tak, ponownie upiła łyk wody. Chyba powoli czas się zbierać.

Offline

 

#23 2015-01-11 20:21:44

 Tom Marvolo Riddle

Administrator

Zarejestrowany: 2015-01-05
Posty: 31
Punktów :   
WWW

Re: Kuchnia

Chłopak spojrzał na nią po czym zerknął na węża głaszcząc go po łbie
-no cóż to tyle w tym temacie do zobaczenia kiedyś tam
Chłopak szybko opuścił pomieszczenie zabierając jedną rację żywnościowa która podał mu kucharz jako że on zawsze jada sam nie lubi tłoku w jadalni
(zk)

Offline

 

#24 2015-01-11 22:55:40

Minako

Użytkownik

Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 19
Punktów :   

Re: Kuchnia

Dziewczyna postała tak jeszcze kilka minut, wpatrując się w podłogę i myśląc... właściwie, to o niczym nie myśląc. Tylko po prostu stała, trzymając w dłoniach butelkę. Nawet nie zwracała już zbytnio uwagi na chłopaka, który z resztą postanowił już i tak pójść.
- Um, do zobaczenia. - wymamrotała.
Jeszcze przez krótką chwilę tak stała, aż w końcu pod wpływem dziwnego spojrzenia jednego z kucharzy, czarnowłosa uśmiechnęła się przepraszająco, a następnie również wzięła swój posiłek, dziękując rzecz jasna za niego. Musiała się teraz udać do pokoju, by się przebrać i odświeżyć, więc co jej szkodziło również zjeść tam. Dlatego też, gdy wyszła z kuchni, od razu skierowała się w wyznaczony kierunek.
[zk]

Offline

 

#25 2015-01-12 18:02:13

Reita

Użytkownik

Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 24
Punktów :   

Re: Kuchnia

Sam mijając parkę wyszedł z jadalni. Był zły, że chłopak zwrócił uwagę na dziewczynę, ale no cóż, trudno. Prawie nikt nie lubi pedałów.


http://th04.deviantart.net/fs70/200H/f/2013/028/c/2/reita__the_gazette_bass__by_wariyui-d5sirp2.jpg
- I dont understand love. (Nie rozumiem miłości (po co kochać))Because she's not true. (Ponieważ nie jest prawdziwa)
- She's true. I love you. True. (Jest prawdziwa. Ja cię kocham. Prawdziwie.)

Offline

 
Witajcie na forum poświęconym magii i fantastyce. Forum poświęconym PBF/RPG. Znajdziecie tutaj mnóstwo ras jak i klas postaci zarejestrujcie się i wkroczcie do świata Fantasy. Administrator - Tom Marvolo Riddle

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.5imt2.pun.pl www.biotechnologia-ajd.pun.pl www.nilfn.pun.pl www.tibiarules.pun.pl www.pentagonuni4.pun.pl